Bieganie zawody biegowe kibicowanie

Trening biegacza a koronawirus. Jak sobie radzić w czasie walki z pandemią i jak powinno wyglądać bieganie podczas pandemii?

W okresie rozprzestrzeniania się nowego korona wirusa wielu z nas spotyka się z zupełnie nową, nieznaną dotąd rzeczywistością. Polacy się izolują od wszystkich i od wszystkiego tworząc czasem sceny rodem z Monty’ego Pythona. Wiosenne biegi zostały odwołane lub przełożone na jesień. Co w takiej sytuacji ma zrobić biegacz amator? Na zastąpienie odwołanego startu innym zorganizowanym biegiem praktycznie nie ma szans. Co z trenowaniem? Czy biegacz może trenować dokładnie tak samo jak do tej pory?


Bieganie podczas pandemii

Trzeba trenować!

Jakie jest bieganie podczas pandemii? Zacznijmy od tego, że biegacz amator to sportowiec. Człowiek, który już sam w sobie ma organizm dosyć silny i odporny. My nie tylko wychodzimy z domu potruchtać ale też staramy się dobrze odżywiać. Wykonujemy dodatkowe treningi. Core, wykroki, rozciąganie, morsowanie, stawanie na rękach i inne wygibasy. Biegacz, jeżeli jest zaprawiony w bojach dlatego musi się dobrze odżywiać. Dobrze wiemy, że zbilansowana dieta jest kluczem i postawą przy wykonywaniu mocnych treningów. Biegacz może zjeść sobie pizzę ale jak oprócz tego nie dopcha warzywami, tłuszczami wielonienasyconymi i białkiem to progresu nie odnotuje.

W trudniejszej sytuacji są biegacze dopiero rozpoczynający swoją sportową przygodę. Ich organizmy prawdopodobnie nie są wystarczająco umocnione a trening w zimnej aurze, zaś może ich nawet osłabić. Trzeba pamiętać, że wirusy atakują ludzi osłabionych, natomiast większość zakażonych przechodzi takie choroby dosyć łagodnie. Co zatem zrobić kiedy wszyscy dookoła mówią, żeby nie zbliżać się do nikogo i ja zorganizować sobie bieganie podczas pandemii?


Wspólne treningi

Wspominałem już o tym, że prawdopodobnie wszystkie biegi masowe zostały odwołanie w tym Parkrun. Biorąc to pod uwagę bieganie w dużej grupie odpadło samo tym sposobem. Takie jest wspólne bieganie podczas pandemii. Niestety treningu siłowego również nie zrobimy na zamkniętej siłowni. Triathloniści mają większy problem ze względu na zamknięte baseny i sale spinningowe. Wielu miłośników triathlonu prawdopodobnie straci w tym okresie trochę włosów ze stresu. Powiem Wam jakie znaleźć rozwiązania, żeby podtrzymać swoją formę a nawet pójść z wynikami krok w przód.

Przede wszystkim jasno trzeba powiedzieć, że można a nawet trzeba wychodzić na treningi biegowe na zewnątrz. Bieganie podczas pandemii i nie tylko to sport, który cechuje się samotnym treningiem i jeżeli nawet do tej pory trenowaliśmy w grupie to warto teraz spróbować takiego korzennego, samotnego biegania po mieście. Jeżeli masz kogoś bliskiego lub znajomego z kim chcesz biegać to nie ma przeciwwskazań, żeby to zrobić. Specjaliści aż za dobrze dali nam znać jaki dystans trzymać od drugiego człowieka i jak się nie witać. Jeśli pobiegniesz obok kogoś przy okazji prowadząc konwersację to na pewno nic Ci nie grozi.

Być może siedzisz z rodziną w domu i cały dzień masz do swojej dyspozycji. Mamy teraz więcej jasnych godzin, więc zaplanuj sobie bieg w lesie lub lokalnym parku póki jest widno. Dawno nie byłeś w lesie. Wiem o tym. Podbiegi są elementem wpływającym bardzo na motorykę, może warto żebyś się za nie w końcu zabrał? Jeżeli już jesteś w tym lesie to znajdź jakąś górkę i wykonaj kilka takich podbiegów. Na pewno wejdzie w nogi a taki trening odwdzięczy Ci się w przyszłości.

Ćwiczenia w domu

Jako wsparcie sportowego rozwoju trzeba wykonywać ćwiczenia około-biegowe. Wykroki to doskonałe ćwiczenie na wzmocnienie czwórek i pośladków. Możesz takie ćwiczenie wykonywać w domu przed telewizorem bez narażania się na kontakt z kimkolwiek z zewnątrz dlatego proponuję tutaj dosyć spora dawkę takich wykroków. Na przykład po wykonaniu 5×16 wykroków na pewno będzie ciężko chodzić… piechotą. Po takich wykrokach albo podbiegach warto zadbać o regenerację i elastyczność mięśni. Po dużym przeciążeniu mięśni nóg i pośladków jak najbardziej wskazane jest rozciąganie i rolowanie. Naprawdę warto wprowadzić rutynę codziennego rozciągania się. Ja to robię każdego wieczoru. Wbrew pozorom prawidłowe rozciąganie nie jest takie proste. Polecam zasięgnąć do internetowych poradników i filmów dostępnych w sieci.

Kolejnym ważnym elementem jest wzmacnianie gorsetu mięśniowego i wszystkich mięśni głębokich. Polecam aplikowanie dosyć dużych dawek takiego treningu. Dobrze wiesz, że omijasz ten element dlatego teraz jest dobry czas, żeby nadrobić. Zaplanuj sobie plank challange i staraj się wydłużyć czas wykonywanych planków za każdym kolejnym razem. Polecam podpatrzeć filmy instruktażowe kolarzy i biegaczy, którzy wykonują różne wariacje takich ćwiczeń. Po zakończeniu wirusowej histerii będziesz miał wzmocnione mięśnie stabilizujące jak zapaśnik.


Bieganie koronawirus

Pływanie, pakowanie i rowerowanie

Co robić gdy trening uzupełniamy rowerem lub pływaniem albo po prostu jesteśmy triathlonistami? Sprawa nie jest już taka prosta. Zacznijmy od roweru bo uważam, że dla kolarzy lubiących swoje rowery nastał akurat dosyć dobry okres. Siedząc sobie w biurze zauważyłem zmniejszona ilość ruchu samochodowego za oknem na korzyść rowerowego i nie mówię tutaj o dojeździe do pracy a o treningu kolarskim. Myślę, że warto wykorzystać dobrą pogodę i wyjść na rower. Szczególnie, że przy mniejszej ilości samochodów na ulicach łatwiej jest zachować życie na rowerze. Posiadacze rowerów górskich czy abonenci platform Zwift z pewnością są w dosyć dobrej sytuacji. 

Pływanie musi odejść w zapomnienie na jakiś czas. Można znaleźć substytut w postaci gum treningowych i takie doraźne rozwiązanie polecam. Niestety nie da się tego wykonywać dosyć często bo jest to po prostu bardzo nudne ale wzmocnimy dzięki temu odpowiednie mieście a forma pływacka szybko wróci dzięki temu.

Przede wszystkim polecam Wam realizację wszystkich swoich kreatywnych pomysłów bez narażania się na kontakt z osobami objętymi kwarantanną lub wobec, której istnieje jakieś podejrzenie choroby. Jeśli masz jakiś sprzęt treningowy to z niego korzystaj. Weź sztangę w ręce i dopakuj swojego bicka. Masz drążek w futrynie lub atlas po ojcu w piwnicy to możesz się z tego typu sprzętami zapoznać. Poczujesz się jak w jakichś latach dziewięćdziesiątych i poznasz trudy treningu praprzodków. Jak masz rowerek stacjonarny to proszę bardzo, skorzystaj. Być może będziesz umierał z nudów ale pomyśl sobie jak pięknie będzie na wiosnę, kiedy wszystko wróci do normy. 


Na koniec

Na koniec przytoczę historię o której niegdyś przeczytałem w sieci. Zaraza podąża do Damaszku zabrać swoje ofiary. Spotyka po drodze pasterza. Pasterz pyta „Zarazo! Dokąd pędzisz?” Zaraza odpowiada: „Udaję się do Damaszku, mam zamiar zabrać tysiąc istnień.”

W drodze powrotnej zaraza znowu spotyka pasterza. „Zarazo! Miałaś zabrać tysiąc istnień a zabrałaś dwa!” – mówi z wyrzutem pasterz. Zaraza odpowiada „Zabrałam tysiąc, resztę zabrał strach”


Sprawdź sportowe podsumowanie 2020 roku KLIK! Jak wyglądał pandemiczny rok sportowca?


Bieganie podczas pandemii


Zobacz także:

World Marathon Majors
Chicago Marathon wraca po rocznej przerwie na ulice wielkiego tego miasta. To bardzo dobra wiadomość dla biegaczy z całego świata.
tapety na telefon
Udostępnij: