Bergen – perła północy!

Bergen to jedno z większych norweskich miast, z bogatą historią i wieloma wyjątkowymi zabytkami zarazem. Położenie wśród fjordów i bliskość lotniska stanowi cel podróży wielu turystów z Europy i świata. Dobre połączenie z Polską może kusić do jednodniowej turystyki i odwiedzenia Bergen. Co zatem można zobaczyć podczas krótkiego wypadu do tego miasta? Czy warto wybierać się w podróż aby zobaczyć to miasto?

Zalety miasta

Do Bergen zdarzało mi się latać kilkukrotnie, zarówno latem jak i zimą. Ostatnim razem przy okazji Bergen City Marathon i startu w nim. Dopiero ten bieg sprawił, że tak bardzo polubiłem to miasto i zobaczyłem jakie jest interesujące.

Ze względu na lotnisko miasto jest dobrym punktem i celem wycieczek. Podróżujący chcący zobaczyć skandynawską naturę i fjordy mają w Bergen dobrego sprzymierzeńca. Miasto jest położone pomiędzy dwoma największymi norweskimi fjordami – Sognefjord oraz Hardangerfjord. Dlatego samo miasto jest często nazywane “bramą do krainy fjordów” i to nie bez powodu. Jako, że baza hotelowa w mieście jest dosyć rozbudowana stanowi ono bazę dla turystów chcących zwiedzić niedaleką okolicę.

Bergen – perła północy

Bergen to zaraz po Oslo drugie największe miasto Norwegii. Nie sprawia, jednak wrażenia wielkiej, miejskiej metropolii. Pomimo zamieszkałych około 270 tysięcy osób w Bergen można się poczuć jak w małym miasteczku, życie toczy się tu powoli, brak też wielkich drapaczy chmur czy ciężkich biurowców. Można powiedzieć, że klimat jest iście turystyczny.

Przemieszczanie się po Bergen

Od razu z lotniska do centrum miasta najlepiej dostać się kolejką lub autobusem. Ja zwykłem korzystać z autobusu. Trochę już o tym pisałem w poście dotyczącym startu w Bergen City Marathon, możecie o tym poczytać tutaj KLIK. Z pokładu autobusu jest pierwsza szansa na pooglądanie trochę okolicy oraz można zerknąć na ulotkę turystyczną pobraną ze stoiska na lotnisku. Autobus udaję się do ścisłego, turystycznego centrum miasta zaraz przy zatoce.

Generalnie po mieście proponuję przemieszczać się pieszo i komunikacją miejską. Jeżeli jest to krótka wycieczka do Bergen i nie ma w planach wypadów poza miasto to zupełnie nie ma potrzeby wynajmowania samochodu. Miasto jest na tyle kompaktowe, że do jego głównych atrakcji można udać się pieszo. Dojazd gdzieś dalej w obrębie miasta najlepiej wykonać komunikacją miejską, jeżdżącymi po mieście tramwajami lub autobusami. Ze swojej strony polecam, jednak mieć przygotowanych trochę drobnych. Zdarzało mi się, że biletomaty nie przyjmowały moich kart płatniczych z jakiegoś powodu. Zawsze w podróży warto mieć przy sobie trochę drobnych na takie właśnie wypadki. Osobom które planują trochę więcej jeździć w obrębie miasta i wchodzić do miejskich muzeów polecam również rozważenie zakupu Bergen Card.

Bryggen

Miasto historycznie było członkiem Ligi Hanzeatyckiej. Miasta należące do Hanzy wspierały się handlowo i ściśle ze sobą współpracowały. Z czasem Hanza wypracowała sobie monopol w eksporcie norweskich ryb, co za tym idzie Liga bardzo szybko się dzięki temu bogaciła. To samo stało się z Bergen, dlatego z niewielkiej rybackiej wioski z małym portem handlowym stało się jednym z głównych graczy w Europie. Mieszkańcy okolicznych norweskich miejscowości przenosili się tutaj aby żyć w mieście i robić interesy z niemieckimi kupcami.

Rygor w Bryggen, przynajmniej według oficjalnego kodeksu był bardzo surowy. Niemieccy kupcy musieli zajmować się głównie handlem pomijając przy tym czas na przyjemności. Mieszkali bez kobiet w Bryggen w budynkach, które były zarówno domami, magazynami i miejscami do dogrywania interesów. Mogli mówić jedynie po niemiecku a związek z lokalną kobietą mógł grozić ukaraniem. Jak było w rzeczywistości nietrudno się domyślić. 

Ciasna i drewniana zabudowa Bryggen niestety sprzyjała pożarom w tym miejscu. Budynki płonęły kilkukrotnie i kilkukrotnie były odbudowywane. Kupcy niegdyś mieli zakaz ogrzewania budynków ze względu na groźbę pożarów. Nie było pieców ani lamp naftowych z tego powodu  przez co było nie tylko zimno ale również bardzo ciemno wewnątrz. Podczas surowych zim notowano zgony  mieszkańców Bryggen w wychłodzenia. Wszystkie zakazy nie uchroniły Bryggen przed pożarami i obecne budynki to jedynie część tego co istniało w przeszłości.

Światowe dziedzictwo

Uważam, że Bryggen to główna i najciekawsza część miasta. Niewątpliwie ma wartość historyczną i to widać i czuć. Polecam poczytać sobie historię tego miejsca, ciekawy artykuł na ten temat znajdziecie tutaj KLIK. Dzięki poznaniu przeszłości patrzy się na to miejsce z zupełnie innej strony i w rezultacie rodzi się większa ciekawość.

Ta stara zabudowa została wpisana w 1979 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Polecam pochodzić trochę po Bryggen. Powąchać drewno, którego zapach unosi się atmosferze. Porobić zdjęcia na tle kolorowych domów. Z pewnością takie miejsce na długo zapadnie w pamięć.

Podsumowanie

Na koniec zostawiam Was z kilkoma zdjęciami, które udało mi się zrobił w Bergen. To jest zawsze najlepsza rekomendacja. Miasto oferuje wiele atrakcji nieopisanych w tym wpisie. Liczne muzea, które można odwiedzić i zapoznać się z ich eksponatami. Ja wolę jednak pochodzić po mieście, wejść w wąskie uliczki i zakamarki. Posiedzieć w knajpie i popatrzeć na płynące życie przy piwie. Dla osób planujących sprawdzić lokalne muzea jeszcze raz odsyłam do sprawdzenia Bergen Card, bo daje sporo zniżek i można sporo zaoszczędzić.

Zobacz także:

Voss – norweskie miasteczko w którym wolniej płynie czas!

Norwegia to kraj nie tylko fjordów i pięknych górskich pejzaży, to również mieszkańcy ich normalne życie prowadzone w mniejszych lub

X